***
- Naprawdę nie wiesz jak się martwiłem. Coś cię boli?
- Przepraszam, ale... kim jesteś?
Może brzmiało to bynajmniej dziwnie, ale ja... naprawdę go nie poznawałam. Gdy to powiedziałam popatrzył na mnie ze zdziwieniem i po chwili westchnął.
- Nie żartuj sobie ze mnie.
- Kiedy ja naprawdę nie żartuję... Nie wiem kim jesteś. Ty chyba mnie znasz, więc możesz mi opowiedzieć
Chyba nie tego chciał ode mnie usłyszeć. Wtedy naprawdę go zatkało. Po chwili do sali wszedł wysoki, blond lekarz, który poprosił do siebie mężczyznę. Nazwał go ''pan Galindo'', więc przynajmniej wiem jak ma na nazwisko. Razem wyszli z sali porozmawiać. Za ten czas rozglądałam się po sali, w oczekiwaniu, że coś sobie przypomnę. Po paru minutach rozmowy Galindo wrócił. Był jakiś blady, jakby usłyszał, że co najmniej za parę dni umrze.
- Coś się stało?
- Em... Wygląda na to, że... masz amnezję wsteczną i... nie będziesz nic pamiętać przez jakiś czas...
- Ah... To wytłumacza, dlaczego nie wiem kim jesteś...
- Więc... - Mężczyzna usiadł na krześle przy moim łóżku i zaczął - opowiem ci trochę. Zacznijmy ode mnie. Jestem Pablo Galindo, twój chłopak, z którym mieszkasz. Ty jesteś Angeles Saramego, ale przyjaciele mówią na ciebie Angie. Jesteś nauczycielką śpiewu w prestiżowej szkole dla młodzieży uzdolnionej muzycznie, gdzie ja jestem dyrektorem. W Studiu masz przyjaciela Beto i ... drugiego przyjaciela Gregoria. Znamy się już od paru lat. Masz matkę Angelikę i miałaś siostrę Marię oraz ojca, którzy już nie żyją... Masz także szwagra Germana i siostrzenicę Violettę, której jesteś guwernantką. Jesteś wspaniałą ciocią. German wyjechał do Niemczech, więc teraz ty zajmujesz się Violettą. Więc to by było na tyle w wielkim skrócie.
- Oł... W takim razie... dziękuję... Pablo.
Nastała niezręczna cisza.
- Dopóki nie odzyskasz pamięci dam ci wolne.
- Em... dziękuję... Nie powinieneś iść?
- Wyganiasz mnie? - zaśmiał się
- Nie, nie, nie. Po prostu jak wspomniałeś jesteś dyrektorem Studia...
- Tak, ale jest praktycznie 19.
- Ach...
- Zadzwonili do mnie ze szpitala, że tu jesteś, więc od razu do ciebie przyjechałem.
- Dz-dziękuję.
Najwyraźniej ten Pablo mnie... bardzo kocha... Przez resztę dnia był przy mnie. Czułam się trochę przy nim niezręcznie, więc nie chciałam zasnąć, ale po chwili to zrobiłam...
***
*PABLO*
Po jakimś czasie w końcu zasnęła. Pewnie wstydziła się zasypiać przy obcym facecie... Nadal nie wierzę, że ona naprawdę nic nie pamięta... Nic mi nie pozostało tylko być przy niej. Wziąłem do ręki jakąś książkę, aby zabić czas. Nagle po paru minutach od zaśnięcia Angie zaczęła gramolić się po łóżku i krzyczeć.
- Nie, nie nie! Pablo, nie zostawiaj mnie dla Jackie!!!
Przybliżyłem się do niej i przytuliłem. Po chwili się uspokoiła więc wróciłem na swoje miejsce. Ale nadal nie rozumiałem tego co się zdarzyło... Przecież ma amnezje i nic nie pamięta... Po jakimś czasie przyszła pielęgniarka i powiedziała, żebym już poszedł, więc tak zrobiłem.
***
*ANGIE*
Gdy obudziłam się rano przy mnie nie było już Pabla. Po południu przyszła do mnie jakaś nastolatka, o imieniu Violetta. A no tak. Teraz mi się przypomniało, że Pablo wspominał, że mam siostrzenicę, która się tak nazywa. Pewnie przyszła mnie odwiedzić. Może mi powie coś więcej...
- Em... Cześć, Angie.
- Cześć.
- Jak się czujesz?
- Lepiej.
- Słyszałam o wszystkim od Pabla...
- Ach...
- Pewnie mnie nie pamiętasz.
- Wybacz, ale nie...
- Nic się nie stało, nie twoja wina... Chcesz, żebym ci opowiedziała trochę o twojej przeszłości, bynajmniej to, co wiem?
- Jasne, może mi to coś pomoże.
- Więc, jak już pewnie wiesz jesteś nauczycielką w Studio 21. Twoi uczniowie cię ubóstwiają. Zawsze na twoje zajęcia idą z uśmiechami na twarzy. Jesteś wspaniałą nauczycielką. Zawsze mogę do ciebie przyjść po radę. Jesteś jak moja druga mama lub najlepsza przyjaciółka. Jesteś także świetną guwernantką. Gdy teraz mój ojciec wyjechał, a ty jesteś w szpitalu... to czuję, że nie mam z kim rozmawiać...
- Przepraszam... A... Słyszałam od Pabla, że jestem dobrą ciocią, czy to prawda?
♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡
Spojlery dzisiaj znowu pojawią się trochę później, za co przepraszam.
Do piątku :)
Komentujcie, polecajcie.
besos ♥
O kuffffa, amnezja O.O lepiej niech Angie sobie wszystko przypomni.. :DDD
OdpowiedzUsuńSuper *.*
Dziękuję. ;)
UsuńPS. Rozdział 22 z małym opóźnieniem, dzisiaj, ponieważ miałam go pisać w czwartek, a wtedy nie miałam dostępu do komputera, a wczoraj prawie mnie nie było :/