***
Obudziłam się rano cała zapłakana. Sądziłam, że to był koszmar, ale to się działo na prawdę. Moja matka wyrzekła się mnie? Nie, to chyba za ostre słowa. Ale pewnie byłoby jej łatwiej jakbym się nie urodziła. Zresztą czym ja sobie zaprzątam głowę od rana? Powinnam się jakoś ogarnąć i pójść do Studia.
W pokoju nauczycielskim zastałam Pabla i Beto.
- Cześć.
- Angie.. Jak tam po wczorajszym?
- Dobrze.
- Jakim wczorajszym? - powiedział zaciekawiony Beto, który nic nie wiedział.
- Nie ważne, Beto. Ty lepiej jedz tą kanapkę.
- Ano racja. D-dziękuję, Angie. - powiedział, po czym wyszedł z pokoju. Nie miałam pojęcia o co chodzi i za pewne normalnie bym się śmiała i nawet próbowałam, ale mój humor wygrał i zostałam przy starej minie. Minie, która nie ukazuje żadnych uczuć.
- Na pewno wszystko w porządku? - zapytał zatroskany Pablo.
- Tak. Nie spałam połowę nocy, ale po za tym to jakoś gra.
- No to gdzie Twój przepiękny uśmiech?
Pablo ucałował mój policzek i wyszedł z pokoju na zajęcia, co mi przypomniało, że za chwilę ja zaczynam swoje.
***
Po lekcjach przy wyjściu zauważyłam Germana. Miałam mieszane uczucia na jego widok i chciałam wyjść nie zauważona, ale on spostrzegł mnie i podbiegł.
- Angie! Czekałem na Ciebie. - nic mu nie odpowiedziałam.
- Wiem, że teraz pewnie jesteś wściekła na mnie za tamo, ale ja naprawdę nie wiem, dlaczego to zrobiłem. Nie zapanowałem nad swoimi uczuciami. Nie oczekuję, że mi wybaczysz, ale chciałem chociaż przeprosić Cię. - nadal nic nie odpowiadałam, ponieważ nie wiedziałam co. Już chciałam go wyminąć, ale on złapał mnie za ramię i nie chciał mnie przepuścić.
- Przepraszam, Angie. Proszę Cię, wróć do nas. Wróć do Violetty... - chciał chyba powiedzieć coś jeszcze, ale nie zdążył, bo wkroczył Pablo. Chyba nie podobało mu się, że German toruje mi przejście i gwałtownie mnie pociągnął w swoją stronę.
- O, German! Kogo ja widzę! Damskiego boksera.- dodał nieco ciszej.
- Pablo... - podeszłam do niego i zaczęłam szeptać mu na ucho:
- Zostaw go. On nic mi nie robi. Przyszedł tylko przeprosić.
- Ale Ty mu nie wybaczyłaś i teraz nie chce Cię przepuścić i jeszcze bezczelnie prosi Cię, abyś wróciła do jego domu, prawda?
Podejrzewałam, że Pablo nas podsłuchiwał, bo skąd by wiedział o czym rozmawiamy.
- Podsłuchiwałeś?! - powiedziałam nieco głośniej.
- Mi wolno. - teraz zwrócił się do Germana. - Możesz już iść?
Mój szwagier nie spierał się i opuścił Studio. Nic nie powiedziałam tylko westchnęłam i poszłam do domu.
***
Następnego dnia w Studiu podczas sprzątania znalazłam jakieś moje stare dokumenty, więc zaczęłam je przeglądać. Nagle kawałek papieru upadł na ziemię. Okazało się, że to zdjęcie mnie, Marii, mamy i ojca... Byliśmy wtedy na wakacjach w Madrycie. Miałam około 7 latek. Na samą myśl chce mi się płakać. I tak się stało. Do oczu zaczęło mi napływać coraz to więcej łez. Nim się obejrzałam miałam całą twarz mokrą.
- Angie... - Przestraszyłam się tak, że aż lekko podskoczyłam i upuściłam wszystko na ziemię. Okazało się, że to Pablo, który najwyraźniej przyglądał się mi od jakiegoś czasu.
- Matko, Pablo... Chcesz, żebym dostała zawału? - zapytałam żartobliwie. W między czasie zaczęłam podnosić dokumenty. Pablo poszedł w ślad za mną i pomagał mi.
- Ty płaczesz? - te słowa przypomniały mi, że przed chwilą płakałam. Szybko przetarłam oczy próbując ukryć zaczerwienienia pod powiekami.
- N-nie.
Pablo zauważył pomiędzy stertą rozsypanych dokumentów na ziemi, które przed chwilą upuściłam, zdjęcie, przez które się wzruszyłam.
- A więc to przez to zdjęcie?
- Mhm.
Nic więcej nie powiedział, tylko przytulił mnie mocno do siebie. Po chwili zapytał:
- Chciałabyś pójść dzisiaj do Resto Bandu po lekcjach?
- Jasne.
Ucałowałam jego policzek i poszłam na zajęcia.
♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡~♡
Podobało się? :) Kolejny rozdział najprawdopodobniej jutro.
Komentujcie i polecajcie :>
W ogóle paczcie co znalazłam *o*
Super rozdział, wgl bardzo podoba mi się blog bo kocham pangie :) A co do tego demota, to nie zgadniesz kto go zrobił *o*
OdpowiedzUsuńJa!! :D Będę wpadać częściej, jeśli też uwielbiasz Angie i Pabla, zapraszam do mnie - też są opowiadania :) reynastudio.blogspot.com ;*
O my gy, o my gy XD Cóż za zaszczyt *3* Jasne, że wpadnę :3
Usuń